12 września w Turcji odbyło się referendum na temat wprowadzenia zmian w konstytucji, która obowiazuje w kraju od 1980 roku. Za modernizacją konstytucji opowiedziało się blisko 60 proc. obywateli.
Jeśli teraz partia rządząca w Turcji zdoła przeprowadzić niezbędne zmiany (m.in. zmniejszenie roli armii w państwie) odniesie spory sukces. Bez wątpienia przyczyni się też to do wzmocnienia pozycji Turcji w walce o akces do Unii Europejskiej. Komisja Europejska stawia jednak twardy warunek. Reformy muszą objąć większość sektorów życia Turcji. Najważniejsze jest zapewnienie mieszkańcom wolności słowa i swobody religijnej, a z tym dotąd są duże problemy.
Komisja Europejska zapowiedziałą też, że ewntualne przystąpienie Turcji do Wspólnoty będzie mozliwe dopiero wtedy, gdy poziom demokracji państwa nie będzie budził żadnych wątpliwości. Turcja musi stać się poważnym partnerem na arenie międzynarodowej, a obecnie jest jeszcze długa droga przed nią. Jeśli warunki unijne będą sukcesywnie spełniane, powstanie solidny fundament podbudowujący przystąpienie Turcji do Unii Europejskiej.