Szacuje się, że od 2008 roku na obszary południowej Europy przybyło blisko 100 tys. imigrantów głównie z Afryki, ale i Azji. Obecne prawo reguluje kwestię uchodźstwa jasno. Kraj, do którego imigrant po raz pierwszy zwróci się o pomoc, ma obowiązek zapewnić mu utrzymanie. To powoduje, że Malta, Włochy i Hiszpania mogą mieć z tego powodu spore kłopoty finansowe.
Dlatego jeszcze w 2009 roku pod przewodnictwem szwedzkim w Unii, na arenie Wspólnoty padł pomysł, by stworzyć program relokacji imigrantów. Pozwoliłby on na to, by część uchodźców przyjęły inne państwa europejskie – szczególnie te, położone na północy kontynentu. Program jest współfinansowany z kasy unijnej. Obecnie dopiero raczkuje, ale pojawiają się juz pierwsze suwerenne decyzje.
Dlatego już niebawem w Polsce zamieszkają afrykańscy imigranci z południa Europy. Zdecydował o tym polski rząd. Podobnie postapiły inne kraje. Część uchodźców przyjmą: Francja, Wielka Brytania, Niemcy, Słowacja czy Słowenia. Największe szanse na osiedlenie w Polsce mają uchodźcy, którzy są imigrantami politycznymi. Decyzja Polski jest szlachetna, ale nie do końca bezinteresowna. Rząd liczy na to, że kraje Unii pomogą nam wtedy, kiedy i do nas dotrze fala uchodźców np. ze Wschodu.