Polska doszła do porozumienia z Brukselą odnośnie zadłużenia naszego kraju. Decyzje, które zapadły zbliżają nas znacznie do wypełnienia postanowień z Maastricht, które są warunkiem do przyjęcia waluty euro.
Komisja Europejska zezwoliła na to, by kraje, które przelewają pieniądze na konta emerytalne mogły odliczać te sumy od deficytu sektora finansów publicznych przez kolejne 5 lat. I tak w pierwszym roku nasz kraj będzie mógł odliczyć sobie całe 100 proc. środków przekazywanych do Otwartych Funduszy Emerytalnych. Stawka ta będzie z roku na rok malała. W drugim roku wyniesie 80 proc., a piątym już tylko niespełna 1 proc.
Taki prezent od UE pozwoli zmniejszyć nasze zadłużenie o ok. 15 proc. Dzięki temu wejście do strefy euro jest bardziej prawdopodobne (mówi się nawet o 2015 r.). Bez tych zmian Polska byłaby w trudnej sytuacji, a nowa waluta musiałaby jeszcze długo poczekać.