Układ z Schengen obowiązuje w Unii Europejskiej od 1985 roku. Obecnie w strefie jego zasięgu znajduje się 27 państw i planowane jest przyłączenie kolejnych krajów.
Od 26 lat współpraca graniczna wszystkich państw członkowskich przebiegała spokojnie. Teraz jednak, dwa kraje chcą przywrócenia kontroli granicznych i skierowały już swój postulat do Brukseli. Chodzi o Włochy i Francję, których relacje w ostatnim czasie zminiły się na niekorzyść, z uwagi na napływających na ich terytorium imigrantów z Tunezji.
Gorąca atmosfera i ciągłe zamieszki w Afryce Północnej sprawiają, że Tunezyjczycy masowo zaczęłi uciekać do Europy. Ich celem były Włochy, które oferowały im czasowy pobyt. Kiedy ten jednak wygasł imigranci przenieśli się do Francji. Z uwagi na to, że prawo azylowe w Unii Europejskiej nie jest dopracowane – Francja ma coraz poważniejszy problem ze swobodnie przemieszczającymi się na jej terytorium afrykańskimi imigrantami.
W związku z tym chce ukrócić go przywracając kontrole na granicach. Teraz prawo zezwala wyłącznie na czasowe kontrole graniczne wynikające ze względów bezpieczeństwa. Przywódcy obu krajów Sarkozy oraz Berlusconi wypracowali wspólne stanowisko w sprawie zrewidowania postanowień z Schengen.
Strefa Schengen, tak samo jak wspólna waluta, to fundament zjednoczonej Europy. Pozytywna odpowiedź Brukseli na propozycję Rzymu i Paryża byłaby krokiem wstecz w unijnej polityce. Zarządzanie wolnymi granicami wynika z ducha Wspólnoty. Mimo tego traktat z Schengen jest zagrożony. Być może nawet to początek końca Schengen.