Euro, jako waluta, nie ma się najlepiej, wiedzą o tym wszystkie kraje członkowskie. Niektóre jednak wykazują się dużym pesymizmem. Jest wśród nich Wielka Brytania, która przygotowuje plan na wypadek rozpadu strefy euro.
Pierwszym punktem na liście priorytetów w tym newralgicznym momencie są zalecenia MSZ dla ambasad znajdujących się w krajach posługujących się euro. Jakie to wytyczne? Władze Wielkiej Brytanii, chcą zapewnić swoim obywatelom maksimum bezpieczeństwa na czas, kiedy euro przestanie funkcjonować. Autorzy planu przewidują najczarniejsze scenariusze. Kreślą przyszłość niezbyt optymistycznie, nie można im jednak odmówić racjonalnego myślenia. Ambasady, w sytuacji, gdy w kraju wybuchną zamieszki, a konta obywateli, w wyniku zatrzymania systemów bankowych zostaną zamknięte, mają służyć pomocą finansową i stanowić niezbędne zabezpieczenie.
Na tym plany się nie kończą. Oprócz Ministerstwa Spraw Zagranicznych, przygotowuje się także Ministerstwo Skarbu. Opracowuje plan B, który ma zadziałać obronnie na finanse Wielkiej Brytanii, w chwili zagrożenia. A ona, według Brytyjczyków, jest nieunikniona. Kiedy nastąpi nie wiadomo, jednak nastąpi z pewnością.